wtorek, 28 października 2014

1 #Nowa rola

Myślalam ze moje życie się już nie zmieni. Że do końca będę siedzieć w rodzinnym mieście wraz
z chłopakiem i żyć tylko z nim.Ale nie, los chciał inaczej. Właśnie siedzę w gabinecie Michaela
Dorna, prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego. Ubrana w czarne dżinsy i białą
koszulkę z jakimś napisem czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.
-Przepraszam że musiała pani czekać, pani Sidorov ale konferencje niekiedy się przedłużają - w
drzwiach stanął siwy człowiek z teczką który po chwili podał mi rękę - Witamy w MTK.
Wraz z nadejściem szefa wstałam z krzesła.
-Dziękuję. Natasha Sidorov - również odwzajemniłam podając rozmówcy rękę.
-Widziałem pani akta, poszukujemy takich osób do naszej ekipy - usiadł przy swoim biurku i zacz
ął czytać jakieś akta, najprawdopodobniej moje. - widze że uczestniczyła pani w akcji
zatrzymania "Węża"
-Tak, uczestniczyłam w tej akcji - odpowiadałam strasznie sztywno. Tak oficjalnie, czułam jakby
ktoś mi włożył kij w plecy i kazał tak odpowiadać - było ciężko ale się udało.
Nadal czułam jakąś presję. Mimo iż sama podjęłam decyzję o pracy w policji coś we mnie
siedziało.
-Dołączy pani do zespołu majora Louisa Daniela, może go pani kojarzy z dawnego zespołu "36"
Tzw "36" to najpotęniejsi ludzie w MTK. To oni decydują o każdej misji która odbywa się na
terenie Europy.
-Tak. Czytałam o nim. Bardzo jestem wdzięczna za to że akurat to pan wybrał mnie. Dużo się sł
yszy co mogą zrobić ludzie żeby dostać pracę tutaj - na mojej twarzy pojawiło się trochę uś
miechu.
To samo pojawiło się na twarzy mojego rozmówcy.
-Przedstawie pani zespół, zapraszam - wskazał drzwi po czym wstał i czekał aż zrobię ten sam
krok.
Nie musiał czekać długo na mój ruch. Szybko wstałam z krzesła i ruszyłam za nim. Seszlismy po
schodach które prowadziły do podziemnego centrum dowodzenia. Na samym wejściu można był
o można zauważyć duży stół i dwa wielkie ekrany.
"To pewnie sala konferencyjna" - pomyślałam
Obok były inne pomieszczenia z biurkami i jakieś małe miejsce na sprzęt techniczny
-Louis! Gdzie ty się podzieważ? - krzyknął pan Dorn rozglądając się na boki
-Tutaj jestem, Dorn. - nagle usłyszałam wysoki głos mężczyzny. Miał też akcent, zapewnie był
francuzem.
Do głównego pokoju wszedł mężczyzna po czterdziestce wraz z innymi ludźmi
-Kto to? - wskazał na mnie palcem nie patrząc nawet na mnie
-To jest sierżant Sidorov z ukraińskiej policji, od dziś dołącza do zespołu. - odpowiedział
spokojnie - Mam nadzieję że się dogadacie i praca będzie szła miło. Ja Was muszę opuścić i
wrócić do kwatery głównej na kolejną konferencję - po cichu nas opuścił.
Po tym jak wyszedł Michael, mój wzrok skupił się na tym majorze. Miałam nadzieję że milej
zostanę przyjęta ale jak zwykle musiałam się mylić.
-Witamy w zespole. Louis Daniel - wystawił rękę w moim kierunku - mówmy sobie po imieniu.
Louis.
-Natasha Sidorov, dla znajomych Tash. - nie miałam innej możliwości jak tylko zrobić to samo.
Przecież nie chciałam wyjść na samoluba ani nikogo innego
-Przedstawiam ci resztę zespołu. To jest Arabella Seeger z Holandii - wskazał na czarnoskórą
kobietę opierającą się ściany - Carl Hickman - kolejna osoba to mężczyzna w średnim wieku
noszący na prawej ręce rękawiczkę - dalej są jeszcze Tommy McConnell, Eva Vittoria - piękna
księżniczka i jej ukochany - i komisarz..
- Komisarz Sebastian Berger - przetrwałam majorowi w pół zdania - pamiętasz mnie?
Mój wzrok skupiłam na Sebastianie. Reszta zespołu też wypatrywała się w współpracownika. Nie
myślałam że jeszcze go zobaczę.
-Znacie się? - do rozmowy wtrąciła się piękna włoszka.
-Tak, mamy mały epizod z życia - Sebastian nie spojrzał się nawet na koleżankę tylko próbował
wrócić do realu.
Nastała cisza.
-Ej, wracamy do pracy. Znaleziono zwłoki kobiety w centrum. - Major próbował uspokoić napię
cie. - Za pięć minut wszyscy w samochodach - rzucił na szybko zabierając z wieszka kurtkę.
-Co ty tutaj do cholery robisz? - zapytał pan komisarz podchodząc do mnie
-Pracuję, nie widać? - odpowiedziałam sarkastycznie - nie martw się, też nie wiedziałam że będę
w zespole razem z tobą.Choć bo major czeka. - szybko zmieniłam temat żeby dawne
wspomnienia nie wróciły
*********************************************************
Zaczynamy! Wiem że miałam to zrobić w miesiąc ale miałam wielkie problemy prywatne a potem tylko nauka i nie było czasu. Ale wracam i to z wielką energią :) Będe wdzięczna za wszystkie komentarze :)